Bosak o CPK: Tusk mięknie. Eksperci tak bezlitośnie punktują rząd, że nie ma co zbierać
Bosak mówił na antenie Radia Plus, że akcja "Tak dla CPK" w obronie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego to "bardzo ciekawy fenomen społeczny".
– Tusk i Platforma zawsze miała opinię partii eksperckiej, partii ekonomistów. Tymczasem eksperci, ekonomiści, doradcy z film analitycznych stają przeciwko rządowi Tuska, kwestionując jedno z jego założeń politycznych, czyli wstrzymanie inwestycji w CPK – powiedział.
– I punktują bezlitośnie, tak że nie ma co zbierać po politykach Koalicji Obywatelskiej i po panu (Macieju) Lasku, że oni uciekają przed debatą wprost z nimi – dodał.
Według niego "rząd zaczął trochę mięknąć". – Tusk przynajmniej retorycznie zaczął zmieniać tę retorykę, nawet pan Lasek. Już nie mówią wprost, że ta inwestycja zostanie wstrzymana i zaorana – podkreślił.
Bosak o CPK: Nie rozumiem, dlaczego rząd Tuska chce to wstrzymać
Bosak wspomniał o swojej wymianie zdań z posłem Ryszardem Petru (Trzecia Droga), który powiedział mu, że "komponent kolejowy – tak, lotniskowy – nie". – To jest bardzo niebezpieczne. Jeżeli oni w środku tak myślą, że zrealizują projekt CPK, tylko że bez lotniska, to nikogo to nie zadowoli – ocenił.
Poinformował też, że petycję w sprawie budowy CPK podpisało ponad 70 tys. osób i "powinno podpisać więcej".
– Warto, żebyśmy pielęgnowali ten fenomen w postaci obywatelskiego poruszenia, że chcemy dla swojego kraju czegoś więcej, że nie chcemy, żeby polski ruch cargo latał przez Niemcy. Nie chcemy, żeby najbliższymi portami hubowi był Berlin, Frankfurt czy Hamburg. Chcemy mieć tutaj międzynarodowe połączenia, żeby biznes podróżował do Warszawy czy CPK, jeśli on powstanie – tłumaczył.
– Nie rozumiem, dlaczego ten rząd chce to wstrzymać. Słyszę różne pogłoski. Myślę, że dobrze, żeby oni swoje stanowisko zmienili – stwierdził Bosak.